Bonjour !
Kochani za nami wrzesień, czyli dla niektórych rozpoczął się czas studiów.
No i właśnie ja jestem jedną z tych niektórych osób :)
Obiecałam Wam post z Londynu, jednak przeprowadzka z mniejszej miejscowości do dużego miasta kosztowała mnie ogromnego wysiłku psychicznego, przyzwyczajenia się do życia w tak dużym mieście że przez ostatnie 2 tygodnie skupiłam się tylko na tym.
Studiuję na wydziale filologicznym , i wbrew pozorom nie mam aż tylu wykładów, jednak nauki nie jest mało. Zaczęłam się także uczyć francuskiego co możecie zauważyć na samym początku posta :) Co prawda na chwilę obecną jestem świeżakiem, ale z dnia na dzień uczę się lepszej wymowy francuskiej, a także większej ilości słówek. :)
Dziś mam jeden wykład ok godziny 15, więc postanowiłam podzielić się z Wami nowościami, a mianowicie kilka nowych produktów kosmetycznych - czyli w skrócie- ulubieńców kosmetycznych ubiegłego miesiąca.
Dajcie znać czy czegoś używacie, lub macie również coś ciekawego czym możecie się pochwalić :)
1. Na początku może nie typowo kosmetyczny produkt, ale produkt do włosów :) Lakier ISANA, zwiększający objętość. Po promocji zapłaciłam za niego ok 5 zł, a przed obniżką jeśli się nie mylę kosztował ok 7-8 zł. Powiem Wam tak. Nigdy nie byłam przekonana do lakierów do włosów, ale po studniówce kiedy fryzjerka popsikała lakierem moje włosy, byłam w szoku że takie grube włosy jak moje, taki lakier potrafi utrzymać. Więc wreszcie postanowiłam zakupić ten oto lakier. Nie chciałam odrazu wydawać dużo pieniążków, bo nie byłam pewna czy warto. 5 zł to nie majątek, więc nawet jeśli nie działałby na moich włosach- nie byłoby szkoda go wyrzucać. A jednak działa :) Żeby uzyskać lepszy efekt ( większą objętość) warto spryskać włosy u nasady głowy , przy spuszczonej w dół głowie.
2. Drugi produkt, a właściwie dwa produkty to nic innego jak tusze do rzęs. Ten zielony ( Rimmel Wake Me Up- uwaga- o zapachu ogórka :D ) to tusz wydłużający, natomiast ten różowy (Miss Sporty Studio Lash Designer ) pogrubiający,podkręcający i zapewniający rozdzielenie rzęs. Stosuję te dwa dusze, zaczynając od zielonego :)
3. Korektor Maybelline Fit Me!
Niesamowity korektor, kryje wszystkie moje niedoskonałości, cienie pod oczami lub jakiego kolwiek rodzaju plamki na twarzy. Kupiłam go w Londynie, i niestety nie wiem czy tutaj w Polsce też jest taki sam. Cena za którą go kupiłam była w granicach 4-5 euro.
Jeśli uda Wam się znaleźć w Polsce taki korektor- koniecznie dajcie znać ;)
4. Kolejna rzecz, to pewnie wszystkim znane sztuczne rzęsy Adrell Black Demi Wispies. Są niesamowite, a można zakładać je do 30 razy :) Do zestawu dołączony był klej Duo. Cena takiego zestawu do niecałe 4 euro . W Polsce niestety taki zestaw kosztuje ok 30 zł
5. No i ostatni produkt to paleta cieni do makijażu. Wibo Neutrall EyeShadow Palette. Polowałam na tą paletę już od dłuższego czasu, niestety kosztowała ok 33 zł. Więc jak na taką paletę-to trochę dużo moim zdaniem. Udało mi się ją kupić kilka dni temu przy promocji -49% w Rossmanie, a więc kosztowały ok 15 zł . Cienie cudowne, długo się trzymają, nie rozmazują się - a więc takie jakie lubie :)
Mam nadzieję, że któreś kosmetyki się Wam spodobały.
Pochwalcie się Waszymi ulubionymi kosmetykami. Może znajdziemy coś wspólnego, a może i ja skorzystam z Waszych opinii ;)
Kochani za nami wrzesień, czyli dla niektórych rozpoczął się czas studiów.
No i właśnie ja jestem jedną z tych niektórych osób :)
Obiecałam Wam post z Londynu, jednak przeprowadzka z mniejszej miejscowości do dużego miasta kosztowała mnie ogromnego wysiłku psychicznego, przyzwyczajenia się do życia w tak dużym mieście że przez ostatnie 2 tygodnie skupiłam się tylko na tym.
Studiuję na wydziale filologicznym , i wbrew pozorom nie mam aż tylu wykładów, jednak nauki nie jest mało. Zaczęłam się także uczyć francuskiego co możecie zauważyć na samym początku posta :) Co prawda na chwilę obecną jestem świeżakiem, ale z dnia na dzień uczę się lepszej wymowy francuskiej, a także większej ilości słówek. :)
Dziś mam jeden wykład ok godziny 15, więc postanowiłam podzielić się z Wami nowościami, a mianowicie kilka nowych produktów kosmetycznych - czyli w skrócie- ulubieńców kosmetycznych ubiegłego miesiąca.
Dajcie znać czy czegoś używacie, lub macie również coś ciekawego czym możecie się pochwalić :)
1. Na początku może nie typowo kosmetyczny produkt, ale produkt do włosów :) Lakier ISANA, zwiększający objętość. Po promocji zapłaciłam za niego ok 5 zł, a przed obniżką jeśli się nie mylę kosztował ok 7-8 zł. Powiem Wam tak. Nigdy nie byłam przekonana do lakierów do włosów, ale po studniówce kiedy fryzjerka popsikała lakierem moje włosy, byłam w szoku że takie grube włosy jak moje, taki lakier potrafi utrzymać. Więc wreszcie postanowiłam zakupić ten oto lakier. Nie chciałam odrazu wydawać dużo pieniążków, bo nie byłam pewna czy warto. 5 zł to nie majątek, więc nawet jeśli nie działałby na moich włosach- nie byłoby szkoda go wyrzucać. A jednak działa :) Żeby uzyskać lepszy efekt ( większą objętość) warto spryskać włosy u nasady głowy , przy spuszczonej w dół głowie.
2. Drugi produkt, a właściwie dwa produkty to nic innego jak tusze do rzęs. Ten zielony ( Rimmel Wake Me Up- uwaga- o zapachu ogórka :D ) to tusz wydłużający, natomiast ten różowy (Miss Sporty Studio Lash Designer ) pogrubiający,podkręcający i zapewniający rozdzielenie rzęs. Stosuję te dwa dusze, zaczynając od zielonego :)
3. Korektor Maybelline Fit Me!
Niesamowity korektor, kryje wszystkie moje niedoskonałości, cienie pod oczami lub jakiego kolwiek rodzaju plamki na twarzy. Kupiłam go w Londynie, i niestety nie wiem czy tutaj w Polsce też jest taki sam. Cena za którą go kupiłam była w granicach 4-5 euro.
Jeśli uda Wam się znaleźć w Polsce taki korektor- koniecznie dajcie znać ;)
4. Kolejna rzecz, to pewnie wszystkim znane sztuczne rzęsy Adrell Black Demi Wispies. Są niesamowite, a można zakładać je do 30 razy :) Do zestawu dołączony był klej Duo. Cena takiego zestawu do niecałe 4 euro . W Polsce niestety taki zestaw kosztuje ok 30 zł
5. No i ostatni produkt to paleta cieni do makijażu. Wibo Neutrall EyeShadow Palette. Polowałam na tą paletę już od dłuższego czasu, niestety kosztowała ok 33 zł. Więc jak na taką paletę-to trochę dużo moim zdaniem. Udało mi się ją kupić kilka dni temu przy promocji -49% w Rossmanie, a więc kosztowały ok 15 zł . Cienie cudowne, długo się trzymają, nie rozmazują się - a więc takie jakie lubie :)
Mam nadzieję, że któreś kosmetyki się Wam spodobały.
Pochwalcie się Waszymi ulubionymi kosmetykami. Może znajdziemy coś wspólnego, a może i ja skorzystam z Waszych opinii ;)





Komentarze
Prześlij komentarz